Witam.
Dzisiaj trochę beżowo-kostiumowo-pastelowo. Na dworze nareszcie słoneczko, więc zdjęcia robi się przyjemniej.
Pierwszy zestaw to beżowy kostium w delikatne paseczki. Żakiet ma z tyłu ładny dragonik. Do tego broszka z AVONu.
Broszki to moja ulubiona część biżuterii. Torba i buty pochodzą z różnych miejsc, nabyłam je też w zupełnie innym czasie,a wyglądają jak komplet.
Drugi zestaw to beżowy bliźniak i spódnica, która była na blogu już kilka razy, ale bardzo ją lubię bo pasuje do wszystkiego i nie trzeba jej prasować!
Pozdrawiam.
Kostium: prezent
Broszka: AVON
Buty: prezent, który przyszedł w paczce z Ameryki
Torebka: Laurent/SH
Bliźniak i torebka: prezent
Biżuteria: AVON
Reszta: była
A teraz dalszy ciąg mojej "zbieraniny". Stara komoda wygrzebana w komórce sąsiada. Radio natomiast jest znaleziskiem strychowym. Szkoda, że brakuje w nim kilku części i nie działa. Lampa to prezent, a fragmencik porcelanowego kompletu do kawy jest przywieziony z Niemiec w latach 50. Niestety z całego serwisu zostały tylko te dwa elementy...
...to dzisiaj jesteś "na beżu"...nosze beżu ale nie przepadam...świetna broszka...i ładna porcelana ...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńjaka piekna komoda .zakochalam sie
OdpowiedzUsuńŚliczne ta zbieranina!
OdpowiedzUsuńI jeszcze zapomniałam dodać, że buty są genialne! Uwielbiam takie Chanelki:-)
OdpowiedzUsuńŚliczna garsonka!! A buty są urocze, uwielbiam ten styl.
OdpowiedzUsuńzabrałabym Pani te wszystkie retro gadżety :)
OdpowiedzUsuń