Za mną bardzo gorący tydzień. A to za sprawą upałów i przygotowań do zimy. Moje dzisiejsze zestawy są bardzo proste, nie miałam na nic innego czasu.
pierwszy składa się z kolorowej spódnicy (z przodu ma fantazyjne wycięcie, którego niestety nie widać na zdjęciu), bawełnianej bluzki i dodatków, które już pokazywałam.
W drugim natomiast znalazły się moje "dyżurne" rybaczki, bluzka w biało-czerwoną kratę i słodki wisiorek z koralików, który przedstawia Meksykankę (kupiłam go w SH za 50 groszy!). Czarna torba leżała w szafie od kilku lat, a teraz okazała się bardzo praktyczna.
A w starociach lampa zrobiona ze starego kołowrotka oraz trochę dekoracji i owoców przypominające o nadchodzącej jesieni.
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze - te dotyczące moich stylizacji, jak i te , które dotyczą mojego domu.Ubieranie siebie sprawia mi taką samą przyjemność, jak "ubieranie" domu:).
Pozdrawiam.